sobota, 2 sierpnia 2014

# day 1

Męczący dzień, ale głównie poprzez pracę. Przebywanie z ludźmi bywa czasem bardzo męczące, bo jak same wiecie - różnych się spotyka.Ale i tak ją lubię, mimo iż czasem pojawiam się w niej w weekendy, co jest kosztem wolnych dni w środku tygodnia. Czuję się więc dziś bardzo wymęczona, pewnie (ale raczej gównie) za sprawą diety. To chyba setna jaką rozpoczynam i oby pierwsza w jakiej dotrwam do końca. A jej koniec składa się równocześnie z wielkim wydarzeniem rodzinnym, jakim jest ślub mojej młodszej siostry i faktem, że mam być jej świadkiem.Za równe 50 dni! Akurat tyle ile trwa   Dieta ABC. Przypadek, bo zauważyłam, że kilka z Was też ją wprowadziło u siebie, więc zainspirowna też chcę spróbować.



 Proszę, powiedzcie jak Wam idzie? Na którym dniu jesteście? Jak znosicie słabsze  momenty? I ostatnia kwestia, może jestem niedomyślna, ale co do cholery znaczy fast?! Zero kcal czy przeciwnie, brak limitu przyjmowanych kalorii? Nidzie nie mogę znaleźć konkretnej odpowiedzi.

A więc dziś leci Dzień nr 1


  • serek wiejski (ok 100g) 97 kcal
  • twaróg chudy (ok 100g) 86 kcal
  • 2 x kromka chleba razowego (ok 70g) 150 kcal

333/500
Ładnie wygląda i super! I zakończyć tak dzień.



Odniosę się też do Waszych komentarzy, za które bardzo dziękuję. Otóż rzeczą oczywistą jest, że lepiej, żezdrowiej przyjmować kilka lekkich posiłków w regularnych odstępach czasu. I naprawdę szczerze poradziłabym taką opcję każdej innej osobie Każdej, ale nie sobie. Bo siebie znam i wiem, że jeżeli zacznę, to tak się zapędzę, że nie skończę na planowanym z góry posiłku... Zaczną się natarczywe myśli, że przecież ostatni raz mogę się na coś skusić, ten ostatni właśnie raz, który zawsze chyba jest przed-ostatnim. I jak się skończy? Napadem! Tak więc, twarde reguły, bez żadnych odstępstw (nawet najmniejszych) powodują, że na dłużej starcza mi zapału niż miotanie się i odliczanie minut do kolejnego posiłkuabby potem walczyćprzeciwko samej sobie iy nie pójść dalej w jedzenie. Bez sensu i mega toksyczne dla psychiki.




3 komentarze:

  1. Tak z ciekawości. W Twoich zasadach na pasku po prawej masz, ze wtorek to Lemon detox. Czy mogłabyś wyjaśnić cóż to takiego?
    Fast, to głodówka, 0kcal
    Powodzenia na ABC =]

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo fajny bilans, podziwiam cie. Ale radze zamiast głodówki zjeść 200-300 kcl. Głodówka cie oslabi, jedzac to 200-300 kcal szybciej schudniesz bo organizm bedzie pracował. Trzymaj sie chudo :* i zapraszam na moj blog. Dopiero zaczynam byloby milo jakbys wpadla..
    Blog : my-change-lola.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  3. FAST czyli zero nic, post, głodówka :P
    i dieta ABC to nie dieta, to 50 głodówka, nie polecam, osobiście śledzę rózne blogi, i z natury dziewczyny się poddają przy 20tym dniu bo po prostu nie ma siły na życie.. to bardzo dołująca dieta wg mnie.. lepiej już jeść więcej i ćwiczyć, niż tak 50 dni glodówać, a potem na ślubie zjesz napijesz się i jojo gwarantowane.

    [http://50-dni.blogspot.com/]

    OdpowiedzUsuń