Proszę, powiedzcie jak Wam idzie? Na którym dniu jesteście? Jak znosicie słabsze momenty? I ostatnia kwestia, może jestem niedomyślna, ale co do cholery znaczy fast?! Zero kcal czy przeciwnie, brak limitu przyjmowanych kalorii? Nidzie nie mogę znaleźć konkretnej odpowiedzi.
A więc dziś leci Dzień nr 1
- serek wiejski (ok 100g) 97 kcal
- twaróg chudy (ok 100g) 86 kcal
- 2 x kromka chleba razowego (ok 70g) 150 kcal
333/500
Ładnie wygląda i super! I zakończyć tak dzień.
Odniosę się też do Waszych komentarzy, za które bardzo dziękuję. Otóż rzeczą oczywistą jest, że lepiej, żezdrowiej przyjmować kilka lekkich posiłków w regularnych odstępach czasu. I naprawdę szczerze poradziłabym taką opcję każdej innej osobie Każdej, ale nie sobie. Bo siebie znam i wiem, że jeżeli zacznę, to tak się zapędzę, że nie skończę na planowanym z góry posiłku... Zaczną się natarczywe myśli, że przecież ostatni raz mogę się na coś skusić, ten ostatni właśnie raz, który zawsze chyba jest przed-ostatnim. I jak się skończy? Napadem! Tak więc, twarde reguły, bez żadnych odstępstw (nawet najmniejszych) powodują, że na dłużej starcza mi zapału niż miotanie się i odliczanie minut do kolejnego posiłkuabby potem walczyćprzeciwko samej sobie iy nie pójść dalej w jedzenie. Bez sensu i mega toksyczne dla psychiki.
Tak z ciekawości. W Twoich zasadach na pasku po prawej masz, ze wtorek to Lemon detox. Czy mogłabyś wyjaśnić cóż to takiego?
OdpowiedzUsuńFast, to głodówka, 0kcal
Powodzenia na ABC =]
Bardzo fajny bilans, podziwiam cie. Ale radze zamiast głodówki zjeść 200-300 kcl. Głodówka cie oslabi, jedzac to 200-300 kcal szybciej schudniesz bo organizm bedzie pracował. Trzymaj sie chudo :* i zapraszam na moj blog. Dopiero zaczynam byloby milo jakbys wpadla..
OdpowiedzUsuńBlog : my-change-lola.blogspot.com
FAST czyli zero nic, post, głodówka :P
OdpowiedzUsuńi dieta ABC to nie dieta, to 50 głodówka, nie polecam, osobiście śledzę rózne blogi, i z natury dziewczyny się poddają przy 20tym dniu bo po prostu nie ma siły na życie.. to bardzo dołująca dieta wg mnie.. lepiej już jeść więcej i ćwiczyć, niż tak 50 dni glodówać, a potem na ślubie zjesz napijesz się i jojo gwarantowane.
[http://50-dni.blogspot.com/]